Gmina Istebna - oficjalna strona

otwórz wyszukiwarkę

Punkt Informacji Turystycznej

43-470 Istebna 68

tel/fax +48 33 855 61 58, +48 516 195 614

promocja@istebna.eu

więcej...

Przejdź do strefy mieszkańca
31.07
2017

XXIII Festyn Istebniański za nami, a szkoda!

Wielkie wydarzenia w małej Istebnej – czyli XXIII Festyn Istebniański

 

            Zieleń, lasy i rzeka. Cisza. Na co dzień spokojne miejsce, które wyróżnia się piękną przyrodą, jakby w magiczny sposób stało się widowiskiem, gdzie przez dwa dni słychać było góralskie śpiewy i rytmiczne kroki. XXIII Festyn Istebniański – bo o nim dziś mowa – rozpoczął się w ramach 54. już Tygodnia Kultury Beskidzkiej. 29 i 30 lipca mogliśmy oglądać niesamowite występy różnorodnych zespołów z Polski i nie tylko.

            Z ogromnym uśmiechem i prawdziwą serdecznością weszli na scenę bardzo dobrze znani i lubiani przez publikę istebniańscy konferansjerzy: Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury  Elżbieta Legierska – Niewiadomska i Tadeusz Papierzyński –wieloletni kierownik zespołu regionalnego „Istebna”. Oficjalne rozpoczęcie miało miejsce po krótkiej przemowie Wójta Gminy Istebna – Henryka Gazurka – który życzył wszystkim mieszkańcom i turystom dużo wrażeń i udanej zabawy.

            Jako pierwszy na scenę wszedł zespół Hulajniki z sąsiedniej gminy – Milówki, który zachwycił oglądających tanecznymi scenkami. Cały występ skupiał się na dwóch osobach:  „dzieckach letników” mających nauczyć się wiejskich obyczajów i poznać trochę tamtejsze życie. Z początku szło im to opornie, jednak dzięki różnym zabawom, np. Mostom, zaprzyjaźniły się z dziećmi ze wsi, a na końcu wszyscy wspólnie zatańczyli. Później zaczęliśmy się nieco oddalać od naszych rejonów i wylądowaliśmy prawie na Rumunii. Prawie…  ponieważ niewiele brakowało, żeby zespół Dolina Nowego Słońca, całkowicie utracił polskość. Na szczęście po wojnie część osób powróciła na ziemie odzyskane i pielęgnowała polskie tradycje, które przeplatały się również z rumuńskimi, co było widać na scenie podczas występu górali czadeckich. Ich barwne stroje i piękne tańce zdobiły nasz „mały-wielki” amfiteatr pod Skocznią. Publiczność urzekła najmłodsza członkini zespołu – czteroletnia dziewczynka z cherubinowymi rysami twarzy, która odważnie zaśpiewała góralską pieśń, a reszta zespołu zatańczyła w rytm muzyki. Tym akcentem zakończyły się prezentacje naszych ojczystych plejad, a na scenie zawitał pierwszy zagraniczny kraj – Finlandia. Riinat Ja Rikut z Holloli jest zespołem studenckim i niezwykle utalentowanym. Ich występ, chyba najbardziej ze wszystkich zachwycił publiczność. Młodzi ludzie pokazali nie tylko piękne śpiewy i tańce, ale też grę aktorską. Oglądając Finlandię można było poczuć skandynawskie klimaty, które tworzyła muzyka wydobywająca się z akordeonu i kontrabasu, oraz poznać tamtejsze obyczaje. Nie dało się nie zauważyć, że jasnowłosi mężczyźni nie wylewają za kołnierz, co niesamowicie drażni ich kobiety, jednak one doskonale potrafią sobie z tym poradzić i zawsze osiągną to czego chcą. Gdy w końcu obie strony doszły do porozumienia, wszyscy wspólnie pożegnali się z widownią, słynnym na całą Finlandię, tańcem ludowym kadryl. Ciepły, sobotni wieczór zakończył się występem greckiego zespołu Meraklides, który oprowadził nas aż po trzech regionach ich pięknego kraju, prezentując przy tym również trzy różnobarwne kostiumy, które miały oddać całokształt przedstawianej etnografii. Ich występ zdecydowanie różnił się od poprzedniego – składał się z samych tańców, bez śpiewu. Różnice dało się zauważyć również w składzie zespołu, ponieważ jego uczestnicy to w większości osoby dojrzałe wiekiem, jednak to nie spowodowało, że ich prezentacja była gorsza. Podczas pierwszej części zatańczyli sami mężczyźni, którzy tworząc ludzką piramidę, spowodowali, że serca publiczności na chwilę zamarły. Następnie mogliśmy podziwiać lekki taniec pań z lampionami, a w ostatnim już fragmencie, wszyscy wspólnie zatańczyli, długo wyczekiwaną Zorbę. Oglądanie prawdziwych greków, podczas takiej pogody w naszej małej Istebnej było czymś niesamowitym. Po takiej ilości wrażeń można było bawić się i tańczyć do białego rana z DJ-em Kris i zespołem Jawor.

 

Dzień drugi – niedziela

 

            Niedzielne popołudnie z pewnością nie zachwyciło kierowców samochodowych, ponieważ na czas trwania korowodu OSP, wstrzymało ruch drogowy. Jednak takie rzeczy nie są u nas codziennością, a pochód, który wyruszył z Istebnej "Tartaku", na wszystkich zrobił ogromne wrażenie. Rzadko widzi się rozśpiewanych górali w pięknych strojach, zmierzających z uśmiechem na twarzy w stronę amfiteatru "Pod Skocznią". Tubylcy i przyjezdni byli zachwyceni  dziećmi z "Małej Istebnej", które rozpoczynały korowód i podskakiwały do dźwięku skrzypiec, wydobywającego się z instrumentów ich starszych kolegów. W ten słoneczny i upalny dzień mało komu chciałoby się energicznie maszerować i śpiewać, jednak nasze zespoły jak zwykle nie zawiodły! W tym roku po raz pierwszy na scenie pokazał się „jeszcze świeży” zespół założony przez Marysię Motykę – "Mała Istebna", składający się z dzieci w wieku szkolnym. Przezwyciężyły strach i zatańczyły najpiękniej jak potrafiły. Z pewnością wyrosną z nich prawdziwi "zespolocy". Później tupot małych nóżek ustąpił miejsca grupie z Leszczyny „Leszczyna”, składającej się z dziewięciu mężczyzn - w tym m. in. naszego konferansjera Tadeusza Papierzyńskiego. Oni również mieli debiut na naszej istebniańskiej scenie. Niepotrzebnie się martwili, ponieważ, gdy ich potężne głosy rozległy się wśród lasów, publiczność była pełna podziwu. Panowie zaśpiewali trzy długie piosenki, a po ich występie nastał czas na zespół, który gości na Festynie Istebniańskim od zawsze! „Zespół Istebna”, również pod kierownictwem Marysi Motyki, składający się ze starszych osób, bo od wieku gimnazjalnego wzwyż, i tym razem nas nie zawiódł. Słynny taniec „mietlor” z miotłą bardzo rozbawił publikę. Zespół zszedł ze sceny skoczną „rejną”, tym samym zachęcając do występu Bułgarię. Plamycze przyjechali do nas z samej stolicy Bułgarii – Sofii. Uśmiechnięta młodzież wtajemniczyła nas w dawne obyczaje. Nie codziennie ma się okazję oglądać dawne pogańskie i chrześcijańskie sceny, m. in. wieczór wigilijny, podczas którego dziewczyny, przez ukłucie dziwnego stwora brazalji, stają się kobietami gotowymi do wyjścia za mąż. Zespół, wraz z muzykantami grającymi na: gadułce, akordeonie, gajdzie, kawale, tamburze, tańczył w rytm melodii, tym samym wprowadzając nas w magiczne wydarzenia, jak np. uzdrowienie ciężko chorego mężczyzny. Na samym końcu dziewczyny, niczym nimfy leśne, z lekkimi i bosymi stopami odtańczyły błagalny taniec o deszcz. Po takich mistycznych pokazach nadszedł czas na nieco spokojniejsze klimaty – Estonię. Zespół Maatasa wystąpił w małym składzie, ale za to niesamowicie utalentowanym! Był to jedyny zespół, który nie miał konkretnego podziału na role. Każdy, bez wyjątku, członek zespołu robił wszystko: grał, tańczył, śpiewał i tak przez cały czas na zmianę. Pokazali nam ciekawe tańce z kijami i dużo innych. Wszystko to jest ich tradycją prezentowaną podczas każdych świąt i ważnych wydarzeń rodzinnych. Estonia zakończyła część występową uśmiechem i serdecznością. Publiczność odwdzięczyła się im tym samym – oklasków i wiwatowania nie zabrakło. Na sam koniec uczestnicy ponownie mogli się bawić, jednak tym razem z DJ-em Ebi.

 

 

            Na Festynie Istebniańskim nie mogło zabraknąć obecności władz samorządowych: wójta Gminy Istebna Henryka Gazurka, sekretarza gminy Teresy Łaszewskiej, sołtysa Jaworzynki Pawła Ruckiego, sołtyska Koniakowa Jana Gazura, sołtysa Istebnej Jerzego Michałka, radnych Gminy Istebna, długoletniego pracownika ministerstwa kultury Doroty Ząbkowskiej. Odwiedziło nas również grono członków Komitety Koordynacyjnego Tygodnia Kultury Beskidzkiej, między innymi: Anna Strojny i Zbigniew Hojny.

 

            XXIII Festyn Istebniański nie składał się z samych występów. W tym roku, po raz pierwszy w historii Istebnej, został zorganizowany przez GOK konkurs kulinarny – nowość wzbogacająca TKB – polegająca na zakupieniu symbolicznej cegiełki i skosztowania pięciu potraw: białej polewki, kapusty ze słodkimi ziemniakami, kwaśnicy, kubusia, placków ze skwarkami i śmietanka. Oprócz tego każdy, kto skosztował dań, mógł oddać głos na potrawę, która najbardziej skradła jego podniebienie. Pod wieczór konkurs został rozstrzygnięty, a oto wyniki:

 

1. Koło Gospodyń Wiejskich w Koniakowie: bioło polywka – 48 głosów

2. Urszula i Kazimierz Rybka z Koniakowa: poleśniki – 47 głosów

3. Karczma Po Zbóju: kapuśniak – 38 głosów

4. Urszula Gruszka z Koniakowa: kubuś – 16 głosów

5. Karczma u Ujca: kapusta – 15 głosów

 

Wszyscy, którzy jako wystawcy zdecydowali się na udział w konkursie poprzez poddanie degustacji przygotowanych przez siebie potraw zostali obdarowani zestawami produktów sponsora – firmy Mokate S.A. Nagrodę główną w konkursie kulinarnym w wysokości 500 zł ufundował jego organizator Gminny Ośrodek Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Biblioteka Publiczna w Istebnej.

 

Kto nie skusił się na udział w konkursie, mógł skosztować innych dań, np. pysznych placków i różnych rzeczy z grilla u naszych gastronomów z Jam – Jam i restauracji Werona. Nie zabrakło również atrakcji dla najmłodszych! Małe pociechy mogły szaleć na różnych zjeżdżalniach, pojeździć na koniach, bądź skorzystać z wielu innych atrakcji. To święto było również świetną okazją do podziwiania naszych lokalnych talentów. Mowa o Janie Zogacie, który jest jedynym człowiekiem w Polsce tworzącym plecionki ze świerka! Następnie Józef Rucki przybliżył nam jak wygląda szycie kyrpców, a z pewnością nie jest to proste, zaś Józef Zowada pokazał swoje niesamowite rzeźby.

            Dzięki wspaniałej organizacji nie trzeba nawet jechać w świat, by poznać zwyczaje innych kultur. Wystarczy tylko zabrać dużo dobrego humoru i wybrać się do amfiteatru „Pod Skocznią”, by chociaż na chwilę oderwać się od codzienności. Kto był, ten wie, że warto. Kto nie był, musi koniecznie nadrobić zaległości za rok! 

 

tekst: Anna Legierska


Zobacz reportaż:
Festyn Istebniański TKB 2017 - dzień 2

Zobacz reportaż:
Festyn Istebniański TKB 2017 - dzień 1


Dodał: Oliwia Szotkowska (5526)
 

Kalendarz imprez

Przejdź do wersji tekstowej kalendarium imprez
wrzesień 2024
PN WT ŚR CZ PT SB ND
            1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30            

Lista dni w które odbywają się imprezy w miesiącu: wrzesień

2024/9/1 2024/9/7 2024/9/8 2024/9/14 2024/9/15 2024/9/22 2024/9/28 2024/9/29